środa, 30 marca 2016

Tort orzechowy słodko-kwaśny (ok. 406 kcal/100g)

Druga wersja tortu z przepisu na ciasto ze słonecznikiem poniżej, tym razem na gotowych biszkoptach. Polecam.

Składniki:

gotowe blaty biszkoptowe kakaowe (tu: Delecta)
200 g łuskanych orzechów włoskich
100 g łuskanego słonecznika
80 g masła
60 g cukru
30 ml mleka 2%

ok 165 g kwaśnego gładkiego dżemu (tutaj: łowicz extra gładki czarna porzeczka) (65 g + 60 g + 40 g)

50 ml orzechówki (tu: orzech laskowy soplica)
30 ml wody
10 g cukru

kajmak (na warstwę) 130 g (razem 1 puszka)

Bita śmietana:
5 opakowań po 200g śmietany 36 %
5x śmietan-fix
35 g cukru pudru
190 g kajmaku gotowego o smaku orzecha laskowego

55 g herbatników

Przygotowanie: 

Orzechy i słonecznik:
Masło rozpuścić na patelni, dolać mleka, wsypać cukier. Gdy cukier się rozpuści wsypujemy orzechy włoski (połamane na drobne części) i słonecznika. Mieszamy aż słonecznik się zarumieni.

Bita Śmietana:
Śmietanę lekko ubijamy, dodajemy śmietan-fixy zmieszane z cukrem.
Ubitą śmietaną dzielimy a proporcjach 2/3 i 1/3, do  2/3 śmietany dodajemy 190 g kajmaku (po łyżce cały czas miksując) i większość ostudzonych skarmelizowanych orzechów ze słonecznikiem (ma zostać tylko na wierzch - zdjęcie).

Nasączenie:
Wódkę mieszamy z wodą i cukrem aż cukier się rozpuści, jeśli jest za mocne możemy zmienić proporcje.

Przekładanie (warstwy):
1. Biszkopt nasączamy, następnie smarujemy dżemem (warstwa 65 g), przykrywamy śmietaną zmiksowaną z kajmakiem.
2. Drugi biszkopt nasączamy, smarujemy dżemem (60 g), przykrywamy śmietaną bez dodatków, herbatniki łamiemy na małe kawałki ok 1 cm x 1 cm i wykładamy je na warstwę śmietany, wbijając tak żeby śmietana je lekko przykrywała.
3. Trzeci biszkopt nasączamy, smarujemy dżemem (40 g), smarujemy kajmakiem orzechowym (130 g), przykrywamy resztą śmietany zmiksowanej z kajmakiem, obsypujemy pozostałymi orzechami ze słonecznikiem.

Wstawiamy do lodówki i zajadamy :)

Waga tortu po schłodzeniu: ok. 2355 g
Kaloryczność: ok. 406 kcal/100 g


poniedziałek, 28 grudnia 2015

Ciasto słoneczne orzechowe ze słonecznikiem (z kajmakiem, ok. 520 kcal/100g)

Kaloryczne, ale warte grzechu :) z serii "świąteczne obżarstwo". Mega słodkie ciasto ze słonecznikiem, kajmakowym kremem na biszkopcie. 

Składniki:

Biszkopt: 
4 jajka (201 g) oddzielnie białka i żółtka
130 g cukru
3/4 cukru wanilinowego (12 g) 
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
12 g mąki szymanowskiej
2 budynie czekoladowe bez cukru 

Warstwa II.:

dżem porzeczkowy bez owoców (tu łowicz 100% z owoców extra gładkie) ok. 50 g (kilka łyżek) 

Słonecznik: 

80 g margaryny (tu: masło roślinne)
55 g (3,5 łyżki) cukru
30 ml mleka 2%
200 g słonecznika łuskanego 


Krem: 

133 g masła
85 g margaryny
400 g kajmaku o smaku orzechowym 
1,5 kieliszka (21 g) nalewki orzechówki (tu: soplica orzech laskowy)

Dodatkowo: 

60 g herbatników 

Przygotowanie: 

1. Biszkopt: Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy stopniowo cukier i cukier waniliowy. Następnie dodajemy żółtka, nadal mieszając. Mąkę, proszek do pieczenia i budynie przesiewamy i dodajemy do masy. Całość musimy delikatnie wymieszać . Przekładamy do blachy wysmarowanej tłuszczem i obsypanej bułką tartą, pieczemy w temp. 170 stopni ok. 30 min (do suchego patyczka)

2. Słonecznik: Na patelni rozpuszczamy margarynę, dodajemy cukier, gdy się rozpuści dodajemy słonecznik, mieszamy i czekamy aż zbrązowieje. 

3. Krem: Czekamy aż słonecznik ostygnie (możliwe że trzeba będzie go pokruszyć). Masło z margaryną ucieramy na puszystą masę, dodajemy kajmak, dalej mieszamy. Miksując powoli dolewamy nalewki uważając aby krem się nie zważył. Na koniec dodajemy połowę przygotowanego słonecznika, mieszamy. 

4. Na upieczony przestudzony biszkopt kładziemy kolejne warstwy: dżem porzeczkowy, połowę kremu, herbatniki, drugą połowę kremu i na wierzch resztę słonecznika. Wstawiamy do lodówki


Forma: 

Blacha o wymiarach ok. 25 x 25 cm.   

Kaloryczność: 

Kcal na 100 g: ok. 520 kcal / 100 g 
Kawałek  (zdjęcie, ok 7 x 7 cm): ok. 520 kcal 

Smacznego! :) bez wyrzutów sumienia 



 

czwartek, 22 października 2015

Kotlety z piersi kurczaka, pieczarek i sera (porcja - ok. 510 kcal)

 Dzisiaj bardziej kalorycznie niż zwykle, bo na oleju i z serem :) Myślę, że kotleciki wyszłyby też z piekarnika, może następnym razem zaryzykuje i sprawdzę :)

Składniki (porcja - zdjęcie):

180 g mielonej piersi z kurczaka
45 g startego lub drobno pokrojonego sera żółtego
55 g posiekanych pieczarek 
4 g mąki szymanowskiej (1 łyżeczka)
4 g bułki tartej (1 łyżeczka)
20 g (pół) roztrzepanego jajka
sól
pieprz

do smażenia 1 łyżka oleju

Przygotowanie: 

1. Wszystkie składniki mieszamy.
2. Wilgotnymi dłońmi lepimy małe kotleciki.
3. Smażymy na oleju. Można spróbować w piekarniku :) Jeżeli spróbujecie z piekarnika, dajcie znać jak wyszło :)

(gdyby nie chciało się zlepiać dodać więcej bułki lub mąki) 

Kaloryczność: 

Porcja (zdjęcie) - ok. 510 kcal (bez oleju - 420 kcal)

Smacznego! 




wtorek, 29 września 2015

Pierś z indyka w sosie curry z mlekiem kokosowym (ok. 205 kcal / 100 g; porcja ok. 455 kcal) #tajskie

 Indyk ku mojemu zaskoczeniu wyszedł przepyszny :) moja ocena to 10/10. Spodziewałam się, że to danie może okazać się niewypałem, a tu taka niespodzianka :) Polecam.
(jest to zmodyfikowany przepis doradcy smaku, dostępny pod adresem: http://www.doradcasmaku.pl/przepis/346931/doradca-smaku-iii-odc.-22-indyk-w-sosie-curry.html?widok=krok-po-kroku)

Składniki (4 porcje jak na zdjęciu lub mniej ;)): 
480 g piersi z indyka
140 g obranego jabłka (1 sztuka)
90 g cebuli (1 sztuka)
9 g czosnku (2 dość małe ząbki)
20 g płatków z migdałów
385 g mleka kokosowego (1 puszka 400 ml)
1 łyżka oleju

przyprawy: curry, kolendra, cayenne/chilli, sól, pieprz

dodatkowo: ryż (u mnie 40 g suchego parboiled z dzikim) 

Przygotowanie: 
1. Indyka kroimy w małą kostkę i smażymy na łyżce oleju.
2. Jabłko i cebulę ścieramy na tarce (duże oczka).
3. Czosnek siekamy.
4. Mięso zdejmujemy z patelni (po takim czasie żeby nie było surowe) i zarumieniamy na niej migdały (ja je wcześniej jeszcze trochę pokruszyłam.
5. Gdy się zarumienią dodajemy jabłka, cebulę, czosnek oraz przyprawy curry, kolendrę, chilli (na początek tak pół łyżeczki curry, i trochę mniej kolendry i chilli), gotujemy wszystko chwilę na wolnym ogniu, aby smaki się połączyły.
6. Dodajemy wymieszane mleko kokosowe i dalej smażymy.
7. Gdy smaki się przegryzą dodajemy usmażonego wcześniej indyka. Smażymy, próbujemy, solimy, pieprzymy i w razie potrzeby dodajemy więcej przypraw. Ja dodałam jeszcze sporo curry i ciut więcej chilli. Zazwyczaj nie lubię curry w dużych ilościach ale tutaj jakoś cały czas wydawało mi się mało wyczuwalne, musicie spróbować i dodać odpowiednią ilość według uznania. :)
8. Gotujemy na małym ogniu aż wszystko się zredukuje i będzie miało konsystencję jak na zdjęciu wyżej :) (trochę jak mało ścięta jajecznica ;) )

Kaloryczność: 

Całość - waga po zredukowaniu ok. 680 g - 1400 kcal
Kcal na 100 g: ok. 205 kcal /100g
1 porcja (zdjęcie) ok. 150 g (0,22 całości) - 307 kcal (z ryżem 455 kcal)

Tak wygląda moja porcja :) zaznaczam, że mój chłopak <przepraszam, narzeczony ;)> zjadł ponad dwie i reszta domowników już tylko sobie spróbowała co nieco prosto z patelni, nawet nie opłacało się gotować ryżu.  :)

Smacznego!
 


wtorek, 15 września 2015

Beza z kremem z serka (porcja - ok. 270 - 290 kcal)

Zdjęcie przedstawia jedną porcję :)

Dzisiaj będzie słodko :) Kiedyś robiłam tort bezowy z bitą śmietaną i owocami, jego smaku nie dało się zapomnieć, tym razem jednak chciałam pozbawić go śmietany i użyłam serków naturalnych.

Składniki (2 porcje):

4 okrągłe spłaszczone bezy (średnica ok. 10 cm - waga po ok. 15 - 20 g) - dostałam takie w miejscowej cukierni
1 opakowanie serka naturalnego (tu: Bieluch 150g)
2 łyżeczki cukru lub cukru pudru (10 g)
1 łyżeczka śmietan-fixu (3-4 g)
owoce:
maliny ok. 35 g
borówki ok. 35 g
ew. kropelka ekstraktu śmietankowego

Przygotowanie:

1. Serek miksujemy z cukrem i śmietanfixem.
2. Blaciki bezowe pokrywamy kremem, układamy owoce, na wierzch dajemy jeszcze trochę kremu, żeby górna beza dobrze się trzymała.
3. Na górę kładziemy drugą bezę, krem i owoce.
4. Wstawić do lodówki i poczekać ok. godziny. 

Uwagi: Deser można zrobić w pucharkach z pokruszonych bez, ale według mnie jednak wyższej przedstawiona wersja jest o wiele smaczniejsza. Poza tym możemy kupić duże blaty bezowe i zrobić tort :) taka opcja byłaby najlepsza jeżeli mamy w domu więcej łakomczuchów lub zapraszamy gości :)

Kaloryczność: 

1 porcja - do 290 kcal (orientacyjnie, zależy od wielkości bezy i ilości kremu, moje porcje wahały się od 255 do 275, a 290 wychodzi przy zużyciu całego kremu, a wiadomo że sporo zostanie w garnku i na mieszadełkach od miksera ;))

Smacznego!
 

wtorek, 8 września 2015

Zupa/leczo pomidorowe z makaronem z cukinii (porcja - ok. 195 kcal)

Dzisiaj dzień dobrych wiadomości i z tej okazji postanowiłam wstawić nowy przepis na bloga. Moja dobra wiadomość dla Was na dzisiaj: można zjeść małokalorycznie, 'warzywnie' a smacznie :)
Moja mama poleca, co więcej, poleca mój tata, który jest typowym mięsożercą - a polecenie moich rodziców, jeśli chodzi o rzeczy warzywne, fit, itp., jest potwierdzeniem dobrego smaku ;) 

Składniki (1 duża porcja - 1,5 miseczki): 
500 ml bulionu
60 g cebuli (1 sztuka)
400 g pomidorów bez skórki (3 średnie sztuki)
35 g papryki czerwonej (kawałek szerokości ok. 5-6 cm)
20 g koncentratu pomidorowego (ok. 1,5-2 łyżeczki)

200 g cukinii (kawałek ok. 13 cm dość grubej cukinii)
przyprawy: oregano, zioła prowansalskie i ew. chilli

Przygotowanie: 
1. Cebulę kroimy w małe kawałki (połowy piórek) ale bez przesady, nie siekamy.
2. Pomidory pozbawione skóry kroimy w małe kawałeczki (mniej więcej 1x1cm)  
3. Tak samo kroimy paprykę.
4. Do buliony dodajemy pomidory i koncentrat, następnie cebulę i paprykę. Całość gotujemy na bardzo małym ogniu przez dłuższy czas (pod uchyloną pokrywką), powiedzmy ok. godziny ale moim zdaniem im dłużej tym robi się smaczniejsze. W międzyczasie dodajemy przyprawy według uznania (myślę, że oregano tak pół łyżeczki maks., to samo zioła).  
5. W międzyczasie obieramy cukinię, kroimy w cienkie plastry (ok. 3 mm), które potem kroimy wzdłuż na "makaron" (szerokość ok. 3-4 mm).
6. Przygotowany "cukiniowy makaron" dodajemy do zupy na jakieś 30 min przed podaniem (chociaż może potrzebować dłużej żeby całkiem zmięknąć, jednak twardość cukinii zależy od preferencji a nitki elastyczne robią się bardzo szybko) i gotujemy całość pod przykryciem.    

Kaloryczność:

1 porcja (podane składniki) - ok. 195 kcal

Uwagi: Jeśli chodzi o ten przepis to zachęcam do eksperymentowania :) najlepiej dodać jeszcze żółtej i zielonej papryki, ja dzisiaj jednak postawiłam na mocno pomidorowy smak :)

Smacznego! :) 
 
Wegetariański obiad V Pora na pomidora!

piątek, 4 września 2015

Wegetariańskie fit kotlety z kaszy jaglanej (porcja ok. 435 kcal)

W mojej kuchni przyszła pora na kaszę jaglaną :) kotleciki wyszły super, spróbowałam także jaglanego jabłecznika, jednak on pozostawiał wiele do życzenia i zupełnie nie przypadł mi do gustu. Na pewno moje eksperymenty na tym się nie zakończą, bo kasza daje dużo możliwości ;)

Składniki (1 porcja - zdjęcie):

65 g suchej kaszy jaglanej (ok. 5 łyżek)
40 g papryki czerwonej (mniej niż 1/4 całej)
45 g bakłażana (ok. 1/5 całego)
45 g pora (kawałek ok. 10 cm)
35 g pomidora (ok. 2 grube plastry)
20 g roztrzepanego jajka (ok. 1/3 dużego)

+olej do smażenia:
1 łyżeczka do smażenia warzyw
1 łyżka do smażenia kotletów

przyprawy: sól, pieprz, tymianek, oregano, słodka papryka
Przygotowanie: 

1. Kaszę gotujemy według przepisu na opakowaniu.
2. Bakłażana najpierw kroimy w plastry, posypujemy solą, jak wypuści sok, ścieramy go ręcznikiem kuchennym albo opłukujemy.
3. Paprykę, bakłażana, pomidora kroimy w drobną kostkę.
4. Pora ciekamy
5. Na łyżeczce oleju smażymy i dusimy do miękkości: paprykę, bakłażana i pora, jak zmiękną dodajemy pomidory, przykrywamy i dusimy na malutkim ogniu.
6. Do przestudzonej kaszy dodajemy przestudzone warzywa z patelni oraz jajko i przyprawy, mieszamy.
7. Wilgotnymi dłońmi lepimy niewielkie kotleciki, które smażymy na łyżce rozgrzanego tłuszczu.

Uwagi: Kotleciki mają tendencję do rozpadania się, więcej tłuszczu powoduje, że rozpadają się trochę mniej, jednak staram się zredukować jego użycie do minimum. Zastanawiam się jeszcze jak wyszłyby upieczone w piekarniku. Jeżeli spróbujecie przygotować je jakoś inaczej dajcie znać :)

Kaloryczność:

porcja (zdjęcie) - ok. 435 kcal

Smacznego! :)
Warzywa psiankowate 2015 Wegetariański obiad V

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Napój cytrynowy/limonkowy na upały (stevia)

Upały nadal trwają, a my chodzimy spragnieni. Osobiście prawie całkowicie unikam słodkich gazowanych napoi, a z sokami też nie chcę przesadzać, warzywne w taką pogodę jakoś mi nie pasują, pozostaje woda. Już trochę znudziło mi się picie czystej wody czy wody z cytryną, ogólnie nie przepadam też za wodą gazowaną, chociaż czasem przyjdzie mi na nią ochota.
Wiem, że woda gazowana jest mniej zdrową alternatywą dla wody niegazowanej, ale mając ochotę na coś słodkiego do picia, co nie byłoby chemią postanowiłam przygotować własny napój, czy inaczej gazowaną wodę owocową.

Na co dzień używam stevii w pudrze, tutaj też się sprawdziła.


Składniki:
woda gazowana
limonka lub cytryna (tu: limonka)
stevia (jedna miarka lub nawet trochę więcej)

Przygotowanie: 
Wiele tłumaczyć nie trzeba, wkrajamy cytrynę do szklanki z wodą gazowaną, łyżeczka ugniatamy ją, żeby wycisnąć jak najwięcej soku, słodzimy stevią, mieszamy i gotowe.

Z reguły miarką stevii słodzę herbatę i jest ona wystarczająco słodka, tutaj nasypałam więcej co dało smak przypominający wysoko słodzone napoje.  

wtorek, 25 sierpnia 2015

Ciasto marchewkowe z kremem cytrynowym bez masła (kawałek (100 g) ok. 255 kcal)

Ciasto marchewkowe w kremowej wersji, najlepsze na drugi dzień :)

Składniki (okrągła forma - ok. 24 cm średnicy):

Ciasto:
460 g słodkiej marchewki (10 sztuk wielkości dłoni/4 duże sztuki)
200 g mąki pełnoziarnistej (ok. 1,5 szklanki)
20 g płatków owsianych (ok. 2 łyżki)
30 g otrębów żytnich (ok. 3 łyżki)
20 g otrębów owsianych (ok. 2/3 łyżki)
120 g cukru brązowego lub trzcinowego (pół szklanki) + ew. dowolne słodzidło ;) tutaj 4 miareczki stevii
10 g masła (2 łyżeczki)
25 g mleka (2,5 łyżki)
25 g jogurtu naturalnego (ok. 1 łyżka)
3 duże jajka (200 g)
1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego

przyprawy:
2 płaskie łyżeczki cynamonu
0,5 łyżeczki imbiru

Krem: 
400 g śmietany 30%
2 śmietan fixy
220 g serka naturalnego (tu: bieluch) trochę mniej niż 1,5 opakowania (150 g)
35 g cukru pudru (3,5 łyżki)
10 g soku z cytryny (2 łyżki) - lub więcej, tak żeby było czuć cytrynowy smak
kilka kropel aromatu cytrynowego

Przygotowanie: 

Ciasto: 
1. Marchewki ścieramy na drobnych oczkach (paski), zostawiamy na pół godziny w lodówce.
2. Ze starter marchii odciskamy sok (możemy to robić nad miseczką i potem go wypić ;) ) - ja robiłam to rękami
3. Masło roztapiamy na patelni, studzimy.
4. Do marchewki dodajemy wszystkie składniki na ciasto i mieszamy przy pomocy miksera, z początku może być za gęste, ale jak pomiksujemy chwilę dłużej marchewka puści sok i będzie ok.


Pieczenie: 
Forma: średnica 24 cm
Czas pieczenia: 30 min termoobieg + 15 min grzałka góra dół
Temperatura: 180 stopni

Krem:
1. Gdy ciasto ostygnie śmietanę ubijamy według przepisu na opakowaniu śmietan-fixu (używamy 2 saszetek).
2. Dodajemy serek, sok z cytryny i jeszcze miksujemy. Próbujemy czy jest wystarczająco słodkie i cytrynowe.

Dalej: 
1. Gdy ciasto ostygnie przecinamy je jak na zdjęciu, tworząc dwa blaty.
2. Z górnej części ścinamy przypieczoną warstwę, tak aby blat był mniej wypukły, ścinki kruszymy/tniemy drobno.
3. Blaty przekładamy kremem, wierzch obsypujemy ściętymi kawałkami.
4. Wstawiamy do lodówki. Moim zdaniem najlepiej smakuje następnego dnia :)

Kaloryczność: 
Kcal na 100g: ok. 255 kcal
Kawałek - zdjęcie (90 g): 230 kcal

Smacznego! :)    


piątek, 21 sierpnia 2015

Filety z udek kurczaka z kaszą gryczaną (porcja - ok. 400 kcal)


Zdjęcia przepuszczone przez filtr, krzywe kolory i inne bajery - ich naturalny kolor w połączeniu z lampą błyskową nie oddawał smaku, który jest zdecydowanie lepszy niż mogą to ocenić nasze oczy :) 

Hej wszystkim! Mój blog przeszedł w stan hibernacji, głównie z powodu pisania pasjonującej magisterki i wyjazdu. Gotować oczywiście gotowałam, ale głównie to co już sprawdzone i dawno wam znane :) Teraz z uwagi na chwilowe wakacje postanawiam się poprawić, przetestować nowe przepisy i podzielić się z wami moimi kuchennymi eksperymentami. Dzisiaj jako pierwsze po długiej przerwie nowe odkrycie - filety z udek kurczaka, uwielbiam. Najlepsze z rożna, jednak nie będę pisać o tym jak wbić kawałki kurczaka na metalowy pręt i czekać aż się zrobią :)

Składniki (1 porcja - zdjęcie):
ok. 100 g (tu: 110 g) pokrojonych w małą kostkę filetowanych udek z kurczaka
3 g masła (pół łyżeczki)
majeranek, sól, przyprawa do kurczaka/dań z drobiu
ok. 70 ml wody (w razie potrzeby ciut więcej lub mniej)

50 g kaszy gryczanej niepalonej (+55 ml wody)

Przygotowanie:

1. Kawałki kurczaka mieszamy z przyprawami (posypujemy po całości, jak dla mnie dość mocno - jedynie soli mniej). Niech tak sobie poleżą w lodówce z godzinkę czy dwie.

2. Do żaroodpornej miski wkładamy kawałeczek masła, na to kawałki kurczaka i zalewamy wodą.

3. Naczynie wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180-200 stopni na ok. 30 min (termoobieg). Czasem możemy zamieszać, jeżeli kurczak wychyla się z wody i przypieka.

4. W między czasie gotujemy kaszę. Ja robię to w parowarze - do pojemnika z kaszą wlewam wrzątek (55 ml) i gotuje w parowarze ok. 30 min.

Uwagi: Kurczaka możecie zrobić w garnuszku pod przykryciem, a kaszę tak jak lubicie, więc naczynie żaroodporne i parowar nie są niezbędne ;)

Kaloryczność: 

Porcja (zdjęcie) - ok. 400 kcal (bez kaszy - ok. 230)

Udka w smaku przypominają maślanego kurczaka, którego kiedyś robiła moja mama. Zawsze maczałam chlebek w tym pysznym sosie... mmm... taka namiastka smaku dzieciństwa :)

Smacznego! :) 
Do zobaczenia wkrótce. Kolejny przepis: Marchewkowy a la tort z kremem cytrynowym ;) 

Licznik odwiedzin